W najnowszym numerze magazynu Transport Manager ukazał się artykuł apl. adw. Jakuba Mikusia z naszej kancelarii, który opisuje problemy przewoźników związane z transportami do Wielkiej Brytanii:
(kliknij na obraz, aby pobrać artykuł w formacie PDF)
Zachęcamy do lektury również na naszej stronie internetowej:
Wielkie problemy w Wielkiej Brytanii
Gdy ponad rok temu problem imigracyjny eskalował do dotąd niespotykanych rozmiarów, wydawało się, że może to doprowadzić do korzystnych zmian w ustawodawstwie francuskim i angielskim. Przewoźnicy liczyli na jedno – ograniczenie kar za przewóz nielegalnych imigrantów, którzy nieustannie dostają się do ciężarówek jadących w kierunku Wielkiej Brytanii. Niestety zmiany nie zostały wprowadzone w życie, a angielskie służby w planach mają podwyższenie kar. To jednak nie wszystkie wyzwania, z jakimi muszą zmierzyć się przewoźnicy, którzy za cel transportu wybrali Zjednoczone Królestwo…
1. Imigrant na pace
Niezależnie od sytuacji, w jakiej doszło do wykrycia nielegalnych imigrantów w naczepie – postępowanie wygląda identycznie. Zarówno firma, jak i kierowca otrzymują pismo z zestawem pytań, co jest początkiem postępowania wyjaśniającego, prowadzonego przez Border Force. Na złożenie listu wyjaśniającego wskazane podmioty mają 28 dni, po czym rozpoczyna się czas oczekiwania na decyzję służb brytyjskich. Aktualnie okres oczekiwania wydłużył się do blisko 6-8 miesięcy, po których przysyłana jest decyzja w sprawie, która dla niektórych przewoźników jest często wyrokiem. Maksymalna kara za jednego nielegalnego imigranta może wynieść do 2000 brytyjskich funtów. Podczas prowadzonych niedawno konsultacji społecznych przedstawiane były plany zwiększenia jej do 7000 funtów, jednak najbardziej realnym scenariuszem wydaje się podniesienie tej kwoty zgodnie ze wzrostem inflacji – o 650 funtów. Wysokość kary zależna jest od poziomu zabezpieczeń samochodu, posiadanych dowodów kontroli bezpieczeństwa dokonywanych przez kierowcę podczas trasy na teren Wielkiej Brytanii, a także potwierdzeń przeszkolenia kierowców w tym zakresie.
Warto zaznaczyć, że w przypadku postępowania prowadzonego przez Border Force firma pozostaje odpowiedzialna za zapłatę kary nałożonej na pracownika, co nieraz może oznaczać zagrożenie karą o wysokości bliskiej 20 tysiącom złotych za jednego imigranta. Na granicy francusko-angielskiej nie są wyjątkiem sytuacje, kiedy w naczepie znajduje się nawet ponad dziesięć, a nawet dwadzieścia osób. Aktualny rekordzista przewoził 27 imigrantów, co po przeliczeniu przekłada się na zagrożenie karą w wysokości blisko 540 tysięcy złotych. Wtedy rozpoczyna się walka o anulowanie lub obniżenie nałożonej kary, co często przeradza się w walkę o utrzymanie stabilności finansowej przewoźnika.
Decyzja o nałożeniu kary nie jest ostateczna. Zarówno przewoźnik jak i kierowca mogą złożyć od niej sprzeciw i mają na to kolejne 28 dni. Aby kara została całkowicie anulowana należy skutecznie wykazać, iż w firmie funkcjonował prawidłowy system zabezpieczający przed nielegalną imigracją, a także, iż kierowca nie miał podstaw, aby sądzić, że w prowadzonym przez niego zestawie znaleźli się nielegalni imigranci. Ostatnią instancją, przed którą można bronić swojej racji jest brytyjski sąd, do którego można złożyć apelację. Jej aktualny koszt to 140 funtów brytyjskich, które należy przelać na konto odpowiedniej placówki. W sprawach imigranckich specjalizuje się sąd „Canterbury Country Court”, w którym najczęściej prowadzone są tego typu sprawy.
Wymagane zabezpieczenie
Zgodnie z brytyjskim prawem, pełna ochrona przed konsekwencjami nieświadomego przewozu nielegalnych imigrantów możliwa jest tylko w wypadku zastosowania profesjonalnej procedury zabezpieczającej. Na efektywną procedurę składają się:
- odpowiednie zabezpieczenie samochodu, tj. użycie linki celnej zakończonej kłódką, numerowanej plomby oraz dodatkowej kłódki,
- trening oraz przeszkolenie pracowników z czynności, które powinny być dokonywane podczas każdego z transportów,
- dokonywanie czynności kontrolnych podczas transportu oraz ich zapisanie w liście kontrolnej podczas każdego z przejazdu na teren Wielkiej Brytanii,
- monitorowanie wyjazdów kierowców do Wielkiej Brytanii wraz z systemem sprawdzającym prawidłowość czynności kierowców podczas swoich tras.
Odpowiednie zastosowanie wskazanych wyżej elementów procedury gwarantuje, iż firma, w której pojeździe znaleziono nielegalnych imigrantów, nie zostanie obciążona karą. Postępowanie dotyczące kary prowadzone będzie jedynie w stosunku do kierowcy, którego działanie mogło przyczynić się do wtargnięcia osób do naczepy. Jednocześnie warto zaznaczyć, że zagrożeni są również kierowcy pojazdów poniżej 3,5 tony. Także do takich samochodów dostają się nielegalni imigranci, którzy w ciągu kilku minut potrafią spiłować kłódki zabezpieczające. Raz na jakiś czas – zdarzają się naprawdę zuchwałe próby imigracji. Jeden z polskich przewoźników wchodząc do swojej kabiny spotkał 7-osobową afgańską rodzinę, która próbowała schować się na tylnej leżance.
Problemy z ubezpieczeniem
Nieodosobnione są sytuacje, w których nielegalni imigranci niszczą przewożony towar. Zgłaszali się do nas przewoźnicy, którzy transportowali zarówno artykuły spożywcze (takie jak pomidory, czekolady, czy mięso), a także przedmioty codziennego użytku – np. meble czy okna. O ile w drugim przypadku – towar podlega dezynfekcji i czyszczeniu, to gorzej jest z produktami spożywczymi. Praktycznie zawsze odbiorcy odmawiają przyjęcia towaru i podlega on utylizacji.
Każdy z przewoźników wykonujących transporty na teren Wielkiej Brytanii powinien sprawdzić swoją polisę ubezpieczeniową. Kluczowy jest punkt dotyczący szkody w towarze spowodowanej wtargnięciem osób trzecich (w tym nielegalnych imigrantów) do naczepy. Jeżeli ubezpieczyciel nie pokrywa tego typu szkód – należy natychmiast negocjować objęcie ubezpieczeniem zdarzeń z tego tytułu. W połączeniu z odpowiednimi zabezpieczeniami – ryzyko nałożenia kary i szkody w towarze diametralnie spada.
Wskazówki – pułapki
Zgodnie z darmową ulotką udostępnioną na stronie internetowej Border Force, kierowca, który ma podejrzenie, że w jego pojeździe ukrywają się nielegalni imigranci „powinien zgłosić się dobrowolnie na kontrolę”. Niestety większość spraw tego typu kończyło się wszczęciem postępowania przeciwko przewoźnikowi i kierowcy, pomimo tego, że zachowanie kierowcy było podyktowane starannością i profilaktyką. W takich sytuacjach kierowca powinien żądać wpisu potwierdzającego sprawdzenie ciężarówki przez służby na swojej liście kontrolnej lub po prostu sfotografować listę kontrolną w czasie dokonywanej kontroli.
Na terenie francuskich portów prowadzone są cztery podstawowe typy kontroli. Pierwszy z nich to tzw. kontrola PMMW. Pojazdy skanowane są przy użyciu fal, których odstępstwa w odbiciu mogą wskazywać na obecność osób trzecich w naczepie. W razie wątpliwości pojazd kierowany jest na kontrolę na obecność dwutlenku węgla (CO2). Po dokonaniu kontroli służby portowe powinny umieścić na dokumentach kierowcy (liście CMR oraz liście kontrolnej) pieczątkę potwierdzającą kontrolę. W razie wysokiego stężenia CO2 służby powinny dokonać dodatkowej i szczegółowej kontroli. Angielskie służby kontrolne (UK Border Force) używają również tzw. kontroli „bicia serca”, dzięki której są w stanie wykryć obecność imigrantów. Największą skuteczność mają jednak psy tropiące, których działanie w większości kończy się znalezieniem nielegalnych imigrantów.
Jak uchronić się przed sankcjami?
Kluczowe jest odpowiednie zabezpieczenie się przed samym zdarzeniem. Tylko to pozwala na skuteczne uchronienie się przed karami nakładanymi przez angielskie służby celne. Często lepiej wydać pewną kwotę w złotych i spokojnie prowadzić biznes niż później martwić się i płacić jej kilkakrotność w angielskich funtach. Każda z firm, u których procedura zabezpieczająca przed nielegalnymi imigrantami jest skutecznie stosowana, może zgłosić się do Border Force z prośbą o akredytację angielskich służb celnych. Otrzymanie akredytacji oznacza, iż w przypadku znalezienia imigrantów w naczepie, do firmy nie będą kierowane pisma z prośbą o wyjaśnienie zaistniałej sytuacji, a kara nie zostanie na nią nałożona. Do przewoźnika zostaje skierowane jedynie pismo informujące o incydencie wraz ze wskazówkami Border Force odnośnie poprawek, jakie można wprowadzić w procedurze, aby była jeszcze bardziej efektywna. Kara może jednak zostać nałożona na kierowcę, w przypadku gdy nie dopełni on swoich obowiązków. Firma może zostać ukarana tylko wtedy, gdy Border Force uzna, że firma nie stosuje w sposób prawidłowy przedstawionego w procesie akredytacyjnym systemu.
2. Zatrzymanie zestawu za próbę przemytu
Kolejnym z istotnych problemów polskich przewoźników są zatrzymania na granicy angielskiej w przypadku przewożenia towarów akcyzowych bądź zakazanych. Najczęstszym przypadkiem jest nielegalny przewóz papierosów, nieprzetworzonego tytoniu oraz alkoholu. W sytuacji naruszenia przepisów celnych ciągnik wraz z naczepą zostaje zatrzymany przez angielskich oficerów, a przewoźnik pozostaje bez zestawu i… przewożonego ładunku.
Co robić?
Przewoźnik powinien jak najszybciej skontaktować się ze służbami w celu umożliwienia mu przeładowania na inny samochód towarów legalnych. Ten krok pozwoli na dotrzymanie terminów wobec kontrahentów i uniknięcie obciążeń z tytułu kar umownych. Następnie – przewoźnik powinien, w ciągu miesiąca od daty zdarzenia, złożyć wniosek o zwrot pojazdu wraz z naczepą.
W przedmiotowym postępowaniu są możliwe następujące scenariusze:
- Gdy za przemyt nie jest odpowiedzialny ani kierowca ani przewoźnik;
- Gdy za przemyt odpowiedzialny jest kierowca;
- Gdy za przemyt odpowiedzialny jest przewoźnik.
Zgodnie z angielskim przepisami w każdym wypadku należy udowodnić, że wszelkie działania podjęte zostały z należytą starannością. Zawsze należy położyć nacisk na fakt dokładnego i skrupulatnego sprawdzenia swojego zleceniodawcy oraz odpowiednie przeszkolenie i sprawdzenie kierowcy – przy przyjmowaniu go do pracy lub przed pierwszą podróżą w kierunku Wielkiej Brytanii.
- Najłatwiejsza jest sytuacja, gdy przewoźnik udowodni, że ani on, ani jego kierowca nie mieli nic wspólnego z przemytem przewożonych towarów, dokonując jednocześnie odpowiednich kontroli – mających na celu sprawdzenie zleceniodawcy. Sytuacja takie mają miejsce, gdy nieuczciwy kontrahent umieszcza w ładunku towary podlegające akcyzie i nie informuje o prawdziwej zawartości przesyłki. Istotny jest również wymóg braku wcześniejszych incydentów – w ciągu ostatnich 12 miesięcy. W takim wypadku zestaw zostaje zwolniony bez żadnych dodatkowych opłat.
- Przypadki, w których sami kierowcy odpowiedzialni są za przewóz nielegalnych towarów są dla przewoźnika również szansą do odzyskania zatrzymanego zestawu bez ponoszenia kar nałożonych przez angielskie służby. Przewoźnik musi jednak udowodnić, że sam dochował należytej staranności, a kierowca był uczestnikiem incydentu związanego z przemytem po raz pierwszy. Takie działanie w rezultacie kończy się odstąpieniem przez Anglików od nałożenia kar finansowych.
- Najgorszym możliwym scenariuszem jest sytuacja, w której angielskich służby uznają, że przewoźnik sam jest odpowiedzialny za przemyt towarów do Wielkiej Brytanii. Taka decyzja rodzi poważne konsekwencje finansowe. Dodatkowym elementem tej decyzji może być również punkt, w którym Anglicy postanowią, iż zatrzymany zestaw ciężarowy nie zostanie zwrócony przewoźnikowi.
W każdym z wyżej wymienionych przypadków nieuchronne jest oczekiwanie. Czas postępowania prowadzonego przez angielskie służby od momentu złożenia wniosku o zwrot zestawu do czasu pierwszej decyzji wynosi często minimum 7-8 tygodni. Wiąże się to ze stratami spowodowanymi przestojem w działaniu i często – obowiązkiem zapłaty kolejnych rat leasingowych. Od otrzymanej decyzji można się odwołać – pierwszym etapem jest wniosek o ponowne rozpatrzenie decyzji, na którego złożenie obowiązuje termin 45 dni. Po kolejnej decyzji sprawę można złożyć przed sąd brytyjski, który podejmie ostateczną decyzję w sprawie zatrzymanego na granicy zestawu.
Kancelaria IURIDCA zajmuje się kompleksową obsługą firm w związku z postępowaniem Border Force i Civil Penalty Unit w sprawie znalezienia w zestawach nielegalnych imigrantów, a także postępowaniem HM Customs w sprawie przemytów. Wykwalifikowani prawnicy przygotowują zarówno listy wyjaśniające, sprzeciwy (odwołania), jak i apelacje w najpoważniejszych sprawach. W związku z trudną sytuacją w Calais i Dunkierce istnieje możliwość przygotowania dla przewoźników specjalnej, indywidualnej procedury zabezpieczającej przed nielegalnymi imigrantami i przemytem. Jest to dwujęzyczny dokument dla firmy oraz kierowców, zbudowany w oparciu o najnowsze wskazówki i zalecenia Border Force.
apl. adw. Jakub Mikuś – Kancelaria Prawna Iuridica
W kancelarii odpowiedzialny za kompleksową obsługą firm w związku z postępowaniem angielskich oraz francuskich służb celnych. Sekretarz Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Przewoźników Transportu Nienormatywnego (OSPTN) oraz Transport Section Executive Assistant w Europejskim Stowarzyszeniu Transportu Nienormatywnego (ESTA).